Tytuł: I góry odpowiedziały echem
Autor: Khaled Hosseini
Wydawnictwo: Albatros
Rok wydania: 2013
Khaled Hosseini, amerykański pisarz pochodzenia afgańskiego, ma w swoim dorobku już trzy powieści. Ostatnią, wydaną we wrześniu ubiegłego roku, również poświęcił problemom, z którymi borykają się jego rodacy. I góry odpowiedziały echem to dramatyczna historia, w której splatają się losy kilkunastu bohaterów. Wszystko zaczyna się w latach 50. XX w., kiedy to ojciec Abdullaha i Pari oddaje dziewczynkę do adopcji bogatemu, bezdzietnemu małżeństwu z Kabulu. Choć losy rozdzielonego rodzeństwa toczą się w kompletnym oderwaniu od siebie, determinują przyszłość wielu innych postaci na zawsze łącząc je więzami krwi.
Nie można Hosseiniemu odmówić umiejętności snucia klimatycznych, ale też dramatycznych opowieści. Sięgam po raz trzeci po jego książkę i po raz trzeci jestem zaskoczona tym, jak dobrze wychodzi mu łączenie wielowątkowej fabuły, poruszających, nierzadko gorzkich emocji oraz obrazów przesyconych specyficzną kulturą Afganistanu. Choć można by tej książce zarzucić, że wszystkim wątkom brak punktów kulminacyjnych i że rozwijają się powoli, tylko pobieżnie zaznaczając niektóre wydarzenia, to ja i tak jestem pod ich wrażeniem. Podczas lektury cały czas towarzyszyło mi wrażenie, że autor utkał z nich tradycyjny afgański kilim. Łącząc jak pojedyncze nici zupełnie różne losy bohaterów, stworzył barwną, ściśle połączoną całość, na którą najlepiej spojrzeć z perspektywy kilku kroków. Dopiero wtedy można dostrzec jej prawdziwe piękno.
Najważniejszym elementem tej powieści są właśnie występujące w niej postaci. Przydarzające im się sytuacje wzbudzają w nas całą gamę uczuć, włącznie z wątpliwościami dotyczącymi podejmowanych przez nich moralnych wyborów. Każdy bohater jest inny, reprezentuje inny aspekt codziennego życia w Afganistanie (i nie tylko), dlatego nie ma nikogo, kto wydałby się mało interesujący lub nieważny. Pari i Abdullah oraz reszta pojawiających się w książce osób to żywe ilustracje determinizmu, który jest motywem przewodnim tej historii. Niemały wpływ na bohaterów ma też kraj, z którego pochodzą. Hosseini przywołuje dwojaki obraz Afganistanu. Z jednej strony prawie z każdego zdania da się wyczytać zachwyt nad surową przyrodą tego kraju. Ale z drugiej strony, pisarz naocznie uświadamia, że ludzie, którzy wychowali się w tej kulturze, są twardzi, dumni, nieprzejednani i niestety, czasami też bezduszni.
Mimo że I góry odpowiedziały echem nie dorównują w stu procentach poprzednim książkom Hosseiniego, to jednak nie sposób odmówić tej opowieści czaru. Prosty język i lekkie pióro autora sprawiają, że błyskawicznie wciągamy się w historię. Choć tematyka nie należy do najłatwiejszych, stron ubywa w zastraszającym tempie, a bohaterowie stają się nam coraz bliżsi. Na dodatek, książka jest wielowymiarowa. Kiedy sięgniemy głębiej i zastanowimy się nad przekazem, jaki niesie, będziemy mogli zbudować w głowie obraz życia w Afganistanie, spojrzeć na niego przez pryzmat ludzkich cierpień i radości i wysnuć wnioski. Polecam, bo to naprawdę dobra i wartościowa lektura.
Nie można Hosseiniemu odmówić umiejętności snucia klimatycznych, ale też dramatycznych opowieści. Sięgam po raz trzeci po jego książkę i po raz trzeci jestem zaskoczona tym, jak dobrze wychodzi mu łączenie wielowątkowej fabuły, poruszających, nierzadko gorzkich emocji oraz obrazów przesyconych specyficzną kulturą Afganistanu. Choć można by tej książce zarzucić, że wszystkim wątkom brak punktów kulminacyjnych i że rozwijają się powoli, tylko pobieżnie zaznaczając niektóre wydarzenia, to ja i tak jestem pod ich wrażeniem. Podczas lektury cały czas towarzyszyło mi wrażenie, że autor utkał z nich tradycyjny afgański kilim. Łącząc jak pojedyncze nici zupełnie różne losy bohaterów, stworzył barwną, ściśle połączoną całość, na którą najlepiej spojrzeć z perspektywy kilku kroków. Dopiero wtedy można dostrzec jej prawdziwe piękno.
Najważniejszym elementem tej powieści są właśnie występujące w niej postaci. Przydarzające im się sytuacje wzbudzają w nas całą gamę uczuć, włącznie z wątpliwościami dotyczącymi podejmowanych przez nich moralnych wyborów. Każdy bohater jest inny, reprezentuje inny aspekt codziennego życia w Afganistanie (i nie tylko), dlatego nie ma nikogo, kto wydałby się mało interesujący lub nieważny. Pari i Abdullah oraz reszta pojawiających się w książce osób to żywe ilustracje determinizmu, który jest motywem przewodnim tej historii. Niemały wpływ na bohaterów ma też kraj, z którego pochodzą. Hosseini przywołuje dwojaki obraz Afganistanu. Z jednej strony prawie z każdego zdania da się wyczytać zachwyt nad surową przyrodą tego kraju. Ale z drugiej strony, pisarz naocznie uświadamia, że ludzie, którzy wychowali się w tej kulturze, są twardzi, dumni, nieprzejednani i niestety, czasami też bezduszni.
Mimo że I góry odpowiedziały echem nie dorównują w stu procentach poprzednim książkom Hosseiniego, to jednak nie sposób odmówić tej opowieści czaru. Prosty język i lekkie pióro autora sprawiają, że błyskawicznie wciągamy się w historię. Choć tematyka nie należy do najłatwiejszych, stron ubywa w zastraszającym tempie, a bohaterowie stają się nam coraz bliżsi. Na dodatek, książka jest wielowymiarowa. Kiedy sięgniemy głębiej i zastanowimy się nad przekazem, jaki niesie, będziemy mogli zbudować w głowie obraz życia w Afganistanie, spojrzeć na niego przez pryzmat ludzkich cierpień i radości i wysnuć wnioski. Polecam, bo to naprawdę dobra i wartościowa lektura.