No i nastał w końcu ten dzień, kiedy przyszło mi pożegnać się z Cukiernią pod Amorem. Nie ukrywam, że szkoda mi kończyć lekturę tej serii, bo przywiązałam się do bohaterów i wciągnęłam w historię. Mam jednak nadzieję, że to nie jest moja ostatnia przygoda z twórczością Małgorzaty Gutowskiej-Adamczyk. Autorka ma na koncie wiele innych powieści, a oprócz tego, pracuje nad historią Róży Wolskiej, dobrze znanej miłośnikom gutowskiej sagi. Tak więc, okazji mam wiele, trzeba z nich tylko skorzystać! :)
Trzytomowy cykl zamyka Cukiernia pod Amorem. Hryciowie. Tytuł zdradza, że tym razem poznajemy nie tylko dalsze losy Celiny, Waldemara oraz Igi Hryciów, ale także dowiadujemy się, jak nestorka rodu spędziła swoją młodość, przypadającą na czasy II wojny światowej i jakie życie wiodła po niej, jak udało jej się przejąć cukiernię i przywrócić jej świetność. Pojawiają się także powiązane wątki, które znamy z poprzednich części - hrabiego Tomasza Zajezierskiego, który wkracza w podeszły wiek; Adama Toroszyna, walczącego o niepodległość ojczyzny oraz jego matki, Grażyny, której wojna nie oszczędzała.
Autorce serii należą się ogromne brawa! Do samego końca stworzona przez nią opowieść utrzymuje wysoki poziom. Wątki obyczajowe i miłosne w trzeciej części w dalszym ciągu dynamicznie ewoluują i obfitują w zwroty akcji, jednym słowem skutecznie przykuwają uwagę czytelnika. Na dodatek, świadomość, że już za kilkaset stron poznamy zakończenie tej historii, sprawia, że nie sposób oderwać się od lektury. Dramatyczne wydarzenia, dla których tłem jest przepełniona okrucieństwem II wojna światowa, budzą w czytelniku silne uczucia - wzruszenie, czasem smutek, litość dla prześladowanych bohaterów i podziw dla tych, którzy pokonują trudy wojennej codzienności. Muszę też przyznać, że Gutowska-Adamczyk bardzo przyzwoicie zakończyła historię - wszystkie wątki rozwiązują się w sposób logiczny i łączą się w całość, nie natrafiamy na niedociągnięcia, czy niedopowiedzenia. Odniosłam jednak wrażenie, że autorka z rozmysłem zostawiła sobie otwartą furtkę do kontynuacji cyklu... W tej książce, ze względu na bardziej współczesny czas akcji, nie pojawia się już staropolskie słownictwo, jednak zastosowany język nadal buduje specyficzną atmosferę minionych lat.
Bardzo ważną rolę odgrywa w Cukierni pod Amorem. Hryciach tło historyczne. Determinuje ono losy rodziny, a więc aktywnie kształtuje fabułę. Warto też zauważyć, że autorka daje czytelnikom szansę przyjrzenia się temu kluczowemu dla polskiej historii konfliktowi zbrojnemu z zupełnie nowej perspektywy. Zwykle ze szkoły wynosimy jedynie pobieżną znajomość przebiegu wojny, zapamiętujemy kilka najważniejszych nazwisk i nie drążymy tematu. Dzięki lekturze tej powieści, możemy spojrzeć na nią oczami zwykłych, młodych ludzi, którzy mieli niefart żyć w tych niespokojnych czasach. Dowiadujemy się, jak Polacy reagowali na prześladowania Żydów, wśród których nierzadko byli ich najbliżsi przyjaciele, mamy szansę zrozumieć, jak naziści wykorzystywali osoby publiczne do realizacji swoich celów propagandowych, jak obchodzili się z polską własnością. Niejako odczuwamy całe to okrucieństwo, bo przecież na naszych oczach wojna doświadcza bohaterów, z którymi czujemy się w pewien sposób związani. Na mnie ten aspekt książki zrobił ogromne wrażenie. Autorce udało się opisać życie w wojennej codzienności bardzo realistycznie, w taki sposób, że lektura zmusza czytelnika do przemyślenia pewnych spraw.
Podsumowując, przypomnę, że dwie poprzednie części serii również wzbudziły mój entuzjazm. Rozpoczynając lekturę tomu pierwszego, spodziewałam się tylko spokojnej opowieści o znakomitym polskim rodzie szlacheckim i jego potomkach. Okazało się jednak, że elementy obyczajowe, miłosne intrygi to tylko część ze złożonej, bogatej, dynamicznej fabuły, którą proponuje nam Gutowska-Adamczyk. Cukiernia pod Amorem. Hryciowie w piękny, porywający sposób zamyka historię Zajezierskich, Cieślaków i ich potomków. Dostarcza czytelnikowi zarówno dużo emocji, jak i historycznych ciekawostek dotyczących Polski, której większość z nas już nie zna lub nie pamięta. Gorąco polecam tom trzeci, ale i całą serię. Myślę, że doceni ją każdy, kto lubi porządną, wielowymiarową literaturę.
Trzytomowy cykl zamyka Cukiernia pod Amorem. Hryciowie. Tytuł zdradza, że tym razem poznajemy nie tylko dalsze losy Celiny, Waldemara oraz Igi Hryciów, ale także dowiadujemy się, jak nestorka rodu spędziła swoją młodość, przypadającą na czasy II wojny światowej i jakie życie wiodła po niej, jak udało jej się przejąć cukiernię i przywrócić jej świetność. Pojawiają się także powiązane wątki, które znamy z poprzednich części - hrabiego Tomasza Zajezierskiego, który wkracza w podeszły wiek; Adama Toroszyna, walczącego o niepodległość ojczyzny oraz jego matki, Grażyny, której wojna nie oszczędzała.
Autorce serii należą się ogromne brawa! Do samego końca stworzona przez nią opowieść utrzymuje wysoki poziom. Wątki obyczajowe i miłosne w trzeciej części w dalszym ciągu dynamicznie ewoluują i obfitują w zwroty akcji, jednym słowem skutecznie przykuwają uwagę czytelnika. Na dodatek, świadomość, że już za kilkaset stron poznamy zakończenie tej historii, sprawia, że nie sposób oderwać się od lektury. Dramatyczne wydarzenia, dla których tłem jest przepełniona okrucieństwem II wojna światowa, budzą w czytelniku silne uczucia - wzruszenie, czasem smutek, litość dla prześladowanych bohaterów i podziw dla tych, którzy pokonują trudy wojennej codzienności. Muszę też przyznać, że Gutowska-Adamczyk bardzo przyzwoicie zakończyła historię - wszystkie wątki rozwiązują się w sposób logiczny i łączą się w całość, nie natrafiamy na niedociągnięcia, czy niedopowiedzenia. Odniosłam jednak wrażenie, że autorka z rozmysłem zostawiła sobie otwartą furtkę do kontynuacji cyklu... W tej książce, ze względu na bardziej współczesny czas akcji, nie pojawia się już staropolskie słownictwo, jednak zastosowany język nadal buduje specyficzną atmosferę minionych lat.
Bardzo ważną rolę odgrywa w Cukierni pod Amorem. Hryciach tło historyczne. Determinuje ono losy rodziny, a więc aktywnie kształtuje fabułę. Warto też zauważyć, że autorka daje czytelnikom szansę przyjrzenia się temu kluczowemu dla polskiej historii konfliktowi zbrojnemu z zupełnie nowej perspektywy. Zwykle ze szkoły wynosimy jedynie pobieżną znajomość przebiegu wojny, zapamiętujemy kilka najważniejszych nazwisk i nie drążymy tematu. Dzięki lekturze tej powieści, możemy spojrzeć na nią oczami zwykłych, młodych ludzi, którzy mieli niefart żyć w tych niespokojnych czasach. Dowiadujemy się, jak Polacy reagowali na prześladowania Żydów, wśród których nierzadko byli ich najbliżsi przyjaciele, mamy szansę zrozumieć, jak naziści wykorzystywali osoby publiczne do realizacji swoich celów propagandowych, jak obchodzili się z polską własnością. Niejako odczuwamy całe to okrucieństwo, bo przecież na naszych oczach wojna doświadcza bohaterów, z którymi czujemy się w pewien sposób związani. Na mnie ten aspekt książki zrobił ogromne wrażenie. Autorce udało się opisać życie w wojennej codzienności bardzo realistycznie, w taki sposób, że lektura zmusza czytelnika do przemyślenia pewnych spraw.
Podsumowując, przypomnę, że dwie poprzednie części serii również wzbudziły mój entuzjazm. Rozpoczynając lekturę tomu pierwszego, spodziewałam się tylko spokojnej opowieści o znakomitym polskim rodzie szlacheckim i jego potomkach. Okazało się jednak, że elementy obyczajowe, miłosne intrygi to tylko część ze złożonej, bogatej, dynamicznej fabuły, którą proponuje nam Gutowska-Adamczyk. Cukiernia pod Amorem. Hryciowie w piękny, porywający sposób zamyka historię Zajezierskich, Cieślaków i ich potomków. Dostarcza czytelnikowi zarówno dużo emocji, jak i historycznych ciekawostek dotyczących Polski, której większość z nas już nie zna lub nie pamięta. Gorąco polecam tom trzeci, ale i całą serię. Myślę, że doceni ją każdy, kto lubi porządną, wielowymiarową literaturę.
***
Na zakończenie trochę prywaty. :)
Po pierwsze, zapraszam Was do wzięcia udziału w ankiecie dotyczącej serii Cukiernia pod Amorem. Można ją znaleźć na facebookowym fanpage'u mojego bloga.
Po drugie, rozpoczęłam przygodę z audiobookami. Jak widać na pasku bocznym, obecnie słucham książki Jeden dzień Davida Nichollsa. Jeżeli ją skończę, to na pewno napiszę o niej kilka słów, ale raczej nie będzie to pełnowymiarowa recenzja. Prawdopodobnie, zamieszczę krótki komentarz i ocenę. Zobaczymy, jak to w praniu wyjdzie. :)
Pozdrawiam! :)