24 lipca 2011

A. Szczepańska, K. Gacek - Moc i cesarzowa

Dziś recenzja książki, która nie dość, że pojawiła się u mnie w charakterze niespodzianki, to jeszcze dodatkowo mnie zaskoczyła. Szczerze przyznam, że nie oglądałam serialu Przeznaczenie, którego kontynuacją jest cykl książek Szczepańskiej i Gacek, dlatego z ciekawością zabrałam się do lektury.

Autorek wcześniej nie znałam, ale nie musiałam długo szukać informacji - ich krótkie biografie można znaleźć na okładce książki. Stąd też wiem, że obie panie, oprócz trzech części literackiego cyklu, mają też na swoim koncie scenariusz do wspomnianego wyżej serialu o podobnej tematyce. W przyszłości możemy się także spodziewać efektów ich indywidualnej pracy. Ciekawe, czy również będą to kryminały?

Akcja powieści rozgrywa się współcześnie, w Warszawie. Komisarz Anna Sarnowicz zostaje zaangażowana w sprawę morderstwa dwójki młodych ludzi, których ciała zostają znalezione nad Wisłą. Pozornie zwyczajne zabójstwo przypomina jednak mroczną sprawę sprzed roku. Wtedy wszystko zaczęło się tak samo. Ale czy to podobieństwo jest możliwe, skoro ówczesny morderca od dawna siedzi za kratkami? Anna, mimo nieustającego zmęczenia, postanawia rozwiązać zagadkę. Kiedy tylko przystępuje do pracy, zaczynają się jej przytrafiać dziwne rzeczy...

Ogólnie rzecz biorąc, mam mieszane uczucia co do tej pozycji. Przede wszystkim, na początku ciężko było mi wgryźć się w fabułę, ponieważ już od pierwszej strony pojawiają się nawiązania do poprzednich części, z którymi nie miałam do czynienia. To trochę utrudniło mi całościowe spojrzenie na opisaną historię. W miarę czytania, okazało się jednak, że nie mają one kluczowego znaczenia w całej opowieści - Moc i cesarzowa, choć stanowi kontynuację cyklu, to w gruncie rzeczy osobna, kompletna historia. W dodatku, historia całkiem wciągająca. Mimo, że krótka. Akcja rozwija się już od pierwszej strony, więc czytelnik nie ma chwili wytchnienia. Od razu zostaje wciągnięty w wir wydarzeń, staje się cieniem Anny, która za wszelką cenę chce rozwiązać sprawę.
Nie spodobał mi się w książce minimalistyczny sposób potraktowania tematu. Czytając, miałam wrażenie, że autorkom po prostu nie chciało się rozwinąć niektórych wątków. Ot, mamy po prostu książkę składającą się z najważniejszych zwrotów akcji. Kwestie, które mogły być ciekawiej poprowadzone, zostały tak naprawdę tylko wspomniane. A samo rozwiązanie zagadki też może czytelnika zawieść. Mimo, że jest ono interesujące i nieoczekiwane, większości szczegółów musimy domyślać się sami. Przez to wszystko, powieść czyta się tak, jakby się oglądało odcinek serialu Może to zamierzony efekt, a może po prostu taki specyficzny styl pisania. Mnie, niestety, nie przypadł do gustu.
Zdecydowanie polubiłam jednak bohaterów - Annę, która wprowadza czytelnika w tajniki policyjnego działania, ale przy tym, pozostaje człowiekiem, mającym słabości i gorsze chwile. Jej przyjaciółkę Małgosię, która okazała się być wspaniałą przyjaciółką dla Anny, za co tym bardziej ją cenię. Szefa Sławka, wyrozumiałego, ale zdecydowanego. Nie zostali przedstawieni bardzo szczegółowo, ale tak jak w prawdziwym życiu, przypadł mi do gustu ich styl bycia oraz determinacja w ujęciu sprawcy zajścia.

Podsumowując, Moc i cesarzowa nie zachwyciła mnie. Czytałam ją z przyjemnością, ale nie wiem, czy sięgnę po inne części z tego cyklu. Natomiast, muszę uczciwie polecić ją fanom serialu oraz wcześniejszej twórczości autorek - sama w sobie, historia jest ciekawa i wciągająca, więc myślę, że niejednemu czytelnikowi przypadnie do gustu.

Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Funky Books. Dziękuję!