Tytuł: Podróż do miasta świateł. Róża z Wolskich
Autor: Małgorzata Gutowska-Adamczyk
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Rok wydania: 2012
Nazwisko Małgorzaty Gutowskiej-Adamczyk jest w Polsce znane za sprawą jej bestsellerowej trylogii Cukiernia pod Amorem. Książki oczarowały tysiące fanów, w tym mnie. W 2012 roku czytelnicy dostali do rąk kolejny cykl, tym razem dwutomowy, opowiadający o losach Róży Wolskiej, jednej z drugoplanowych bohaterek sagi o Zajezierskich.
Akcja książki rozpoczyna się w momencie, kiedy kilkuletnia Róża z matką Krystyną mieszkają u krewnego w Paryżu. Wolskie musiały uciekać z Polski przed represjami stosowanymi wobec rodzin powstańców, a poza tym, mała Róża, która była niemową, wymagała leczenia u francuskich specjalistów. Z biegiem czasu poznajemy dalsze losy obu kobiet - walkę Krystyny o przetrwanie swoje i córki w mieście świateł, miłosne wzloty i upadki pięknej Rose oraz rozwój jej kariery malarskiej. Jednocześnie, razem z Niną zaglądamy także do współczesnego Gutowa w celu rozwiązania tajemnicy portretu hrabiego Tomasza.
Podróż do miasta świateł. Róża z Wolskich to typowy utwór z pogranicza literatury obyczajowej i romansu. Znajdziemy w nim po trochu wszystkiego, co czyni powieść ciekawą i przyjemną w odbiorze. Jego mocną stroną jest wartka akcja, dzięki której nie nudzimy się śledząc losy bohaterów. Zdecydowanie lepiej pod tym względem wypada jednak wątek Róży - to jej życie okazuje się bardziej barwne i ekscytujące, pełne zawirowań. Sama bohaterka również przykuwa uwagę. Jest charyzmatyczna i charakterna, aż chce się trzymać kciuki za jej poczynania. Także wątek romantyczny z jej udziałem okazał się ciekawy. Autorce udało się uniknąć sztampowych, przesłodzonych rozwiązań. W zamian za to zaserwowała nam burzliwy romans w nieco feministycznym wydaniu, w którym kobieta pozostaje jednak świadoma swojej wartości i potrafi przedłożyć siebie ponad mężczyznę. Za to ogromny plus! Nina natomiast wydała mi się postacią płaską, stworzoną trochę na siłę. Ani nie polubiłam jej charakteru, ani nie wzbudziły we mnie emocji jej perypetie.
Jak zwykle u Gutowskiej-Adamczyk ogromną role odgrywa tło powieści. W tym przypadku oczami wyobraźni oglądamy głównie XIX-wieczny Paryż - stolicę uchodźców z polski, ale także artystów i romantyków. Plastyczny język i obrazowe opisy nie tylko umożliwiają nam podziwianie pięknego miasta, ale także pozwalają nam spojrzeć na świat oczami Róży-malarki. Pojawia się także wątek stricte historyczny, a przedstawione w jego ramach wydarzenia mają wpływ na życie bohaterów. Dla Róży ogromne znaczenie ma udział w Salonie Paryskim, losy innych bohaterów odwróciła Komuna Paryska, a w dialogach pomiędzy postaciami wraca także temat polskich zrywów narodowo-wyzwoleńczych, czy wojny francusko-pruskiej.
Słowem podsumowania: Podróż do miasta świateł. Róża z Wolskich to przykuwający uwagę, przyjemny obyczajowy tytuł. Nie sposób znudzić się artystycznym klimatem Paryża i rozgrywającymi się na jego tle losami Róży Wolskiej. Jak dla mnie, książka mogłaby się w całości skupić tylko na tym wątku. Mimo słabszej części dotyczącej współczesności, i tak oceniam powieść wysoko, polecam i z niecierpliwością czekam na okazję do pochłonięcia drugiego tomu.