4 sierpnia 2014

Zdobycze z mojej półki - letnio, urodzinowo, urlopowo (#30)

Nazbierało mi się znów kilka nowości na półce, którymi chętnie się z Wami podzielę. Mimo wielu zajęć związanych z przygotowaniami do ślubu i mimo pracy, mam całkiem dużo czasu na to, żeby nadganiać literackie zaległości. Ostatnio doszło nawet do tego, że czytałam szybciej, niż byłam w stanie publikować recenzje. Cieszy mnie to niezmiernie, bo przynajmniej mam szansę stopniowo uszczuplać moje zapasy książkowe i kupować nowe tytuły bez wyrzutów sumienia. Jak widać w tytule, tegoroczne lato mnie rozpieszcza i okazji do zakupów było kilka. Pierwsza to obroniona magisterka, z okazji której Teściowa wyposażyła mnie w bon do Empiku. :) Po drugie, dziś świętuję swoje urodziny. :) Nie omieszkałam więc tradycyjnie sama sobie zrobić książkowego prezentu. ;) Co lepsze, zupełnie spontanicznego. 

A więc poniżej moje najnowsze zdobycze:


 
 
  • Dwie królowe, P. Gregory
  • Na południe od granicy, na zachód od słońca - H. Murakami
  • Deklinacja męska/żeńska - H. Cygler
  • Pół życia, J. Picoult
Te cztery książki to właśnie prezent od przyszłej Teściowej. :)
  • Nim nadejdzie mróz, H. Mankell - jeszcze z serii o Wallanderze, którą zebrał Narzeczony, dopiero teraz mam czas doczytać;
  • Rezydencja, K. Bielecki - egzemplarz recenzencki od Autora;
  • Pamiętnik z przyszłości, C. Ahern - udało mi się upolować na grupie facebookowej (swoją drogą zaczyna mi się podobać ta forma wymiany książkami :) );
  • Lustrzane odbicie, A. Niffenegger
  • Trzy metry nad niebem, F. Moccia
  • Moje drzewko pomarańczowe, J.M. de Vasconselos - totalnie spontaniczny zakup, po prostu spodobał mi się tytuł i porównanie do Małego Księcia.
Trzy ostatnie pozycje to mój tradycyjny prezent urodzinowy ode mnie dla mnie. :)

No i oczywiście mój Narzeczony też się spisał i wręczył mi główną perełkę tego stosu, czyli:


Tego autora chyba nie trzeba nikomu przedstawiać. ;) Jestem wielką fanką jego twórczości pisanej i żałuję, że tak rzadko wydaje swoje relacje z podróży. Na dodatek jego książki są zawsze przepięknie wydane i ta nie jest wyjątkiem. :) Nie mogę się doczekać lektury. :)

  • Spacerownik warszawski, J. Majewski, T. Urzykowski, D. Bartoszewicz - mój własny zakup. W planach mam urozmaicenie jesiennych spacerów po Warszawie, mam nadzieję, że ten przewodnik mi w tym pomoże :)
Trzecia okazja to nadchodzący urlop, który zmotywował mnie do zaopatrzenia się w e-booki. Wszak po co wieźć ze sobą tyle kilogramów, skoro można wziąć czytnik i mieć ze sobą wszystkie lektury niezbędne na plażę? Zdecydowałam się na taki zestaw:



  • The Mother Tounge, B. Bryson - zboczenie zawodowe. Nie mogłam odpuścić, jak już się dowiedziałam, że Bryson napisał książkę o języku angielskim <3 :)
  • Delirium, L. Oliver - z ciekawości, bo widziałam wiele pochwał tej serii, a nie miałam okazji czytać;
  • Władca much, W. Golding - w ramach wyzwania: Nobliści i powrotu do klasyki :)
Sama jestem zdziwiona, że aż taki u mnie dobrobyt. :) Nie mogę się doczekać, kiedy to wszystko przeczytam. Ehh, parafrazując klasyka - tyle jest książek, a ja tylko jedna... ;) 

Życzę Wam miłego tygodnia i pozdrawiam! :)