Czasu na czytanie brak, ale kolejny stosik urósł, zanim się obejrzałam. Cieszę się z tego, choć póki co, widmo pisania pracy licencjackiej i masa nauki związanej ze zbliżającą się sesją na dwóch kierunkach nie sprzyjają oddawaniu się lekturze. Patrzę na ten mój stosik i wiele bym dała, żeby ktoś pisał/uczył się za mnie. ;)
No, ale dość marudzenia i do rzeczy. Oto mój stosik:
- H. Mankell - Mężczyzna, który się uśmiechał i Fałszywy trop - pożyczone od mojego P. :)
- C. R. Zafon - Światła września - prezent imieninowy od P., jeszcze z października...
- I. Marion - Ciepłe ciała - wygrana w konkursie
- J. Picoult - The Tenth Circle - nie do końca udana transakcja na Allegro... Książka miała być pełnowymiarowa, a dostałam wydanie gazetowe. Ale trudno, mam nadzieję, że nie zrujnuje mi to radości z czytania.
Stosik niezbyt okazały, ale podejrzewam, że już wkrótce będę mogła pochwalić się kolejnym. Zbliżają się Mikołajki, święta, rozwiązania konkursów (na które bardzo liczę), a więc wiele okazji do zdobycia nowych lektur.
A już wkrótce postaram się zamieścić recenzję Kompozytora burz, którego obecnie czytam w nielicznych wolnych chwilach.
Pozdrawiam Was ciepło! :)