31 października 2014

C. Läckberg - Księżniczka z lodu

Źródło
Tytuł: Księżniczka z lodu
Tytuł oryginału: Isprinsessan
Autor: Camilla Läckberg
Wydawnictwo: Czarna Owca
Rok wydania: 2009
Cykl: Erica Falck / Patrick Hedström (#1)

W niewielkiej miejscowości na zachodnim wybrzeżu Szwecji, wśród małej, zamkniętej społeczności, gdzie wszyscy się znają i wszystko o sobie wiedzą – w jednym z domów odkryto zwłoki młodej kobiety. Początkowo wszystko wskazuje na samobójstwo, okazuje się jednak, że Alex została zamordowana. Prywatne śledztwo rozpoczyna Erika Falck – pisarka i przyjaciółka Alex z dzieciństwa, do której dołącza miejscowy policjant Patrik Hedström. (źródło)

24 października 2014

V. Nabokov - Lolita

Źródło

Tytuł: Lolita
Autor: Vladimir Nabokov
Wydawnictwo: Muza
Rok wydania: 2012

Lolita - najgłośniejsza powieść Nabokova, jednego z najwybitniejszych pisarzy XX wieku, jest opisem seksualnej obsesji czterdziestoletniego mężczyzny na punkcie dwunastoletniej dziewczynki Dolores. Powieść przetłumaczono na kilkadziesiąt języków, wydawano ją w atmosferze kontrowersji i protestów, a autora pomawiano o pornografię i pedofilię. Obecnie uznawana jest za jedno z arcydzieł literatury światowej. Sfilmował ją w 1962 roku Stanley Kubrick i ponownie w 1997 Adrian Lyne. (źródło)

17 października 2014

J. Picoult - Pół życia

Źródło
Tytuł: Pół życia
Tytuł oryginału: Lone Wolf
Autor: Jodi Picoult
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Rok wydania: 2014

Luke Warren jest badaczem wilków. Pisze o nich, studiuje ich zachowania, a kiedyś nawet z nimi zamieszkał. Pod wieloma względami są mu bliższe niż własna rodzina, z którą właściwie nie ma kontaktu, odkąd żona go rzuciła, a syn Edward wyjechał.
Niespodziewanie Luke zostaje ciężko ranny w wypadku samochodowym, a wraz z nim siostra Edwarda, Cara. Nagle wszystko się zmienia: Edward musi wrócić do domu, który opuścił przed laty, i razem z siostrą podjąć decyzję co do leczenia ojca. Nie ma łatwych odpowiedzi, za to pojawiają się pytania: jakie tajemnice skrywa przed sobą rodzeństwo? Co stoi za pragnieniem, by pozwolić ojcu umrzeć… lub utrzymać go przy życiu za wszelką cenę? Czego życzyłby sobie sam Luke? I przede wszystkim, na ile zapomnieli to, o czym zawsze pamięta wilk: że członkowie stada potrzebują siebie nawzajem, a przetrwanie czasem idzie w parze z ofiarą? (źródło: opis z okładki)


Zmiany, zmiany!

Drodzy Czytelnicy Bloga!

Nastał czas na niemałe zmiany w moim książkowym królestwie. Postanowiłam pójść o krok dalej i przenieść bloga pod nowy adres. Od dziś nowe posty będą pojawiać się tutaj:




Za jakiś czas pojawi się automatyczne przekierowanie na nową stronę. Tymczasem zapraszam Was pod nowy link. Mam nadzieję, że zmiana witryny nie zniechęci Was do dalszego śledzenia postów. Bloga nadal można obserwować przez Bloglovin - odnośnik znajdziecie po prawej stronie.

Szkoda mi jedynie dynamicznego widoku dyskusji, który przypadł mi do gustu i pozwalał być na bieżąco z Waszymi komentarzami. No, ale... nie można mieć wszystkiego.

Czekam na Wasze komentarze - mile widziane wszystkie opinie. Mam nadzieję, że już wkrótce i na BookLovin będzie tętniło życie, a strona stanie się częścią naszego czytelniczego-blogowego świata. :)

Pozdrawiam!
Paulina

PS Tymczasem zapraszam Was do lektury nowych postów:

13 października 2014

B. Bryson - Mother Tounge: English and How It Got That Way

Źródło
Tytuł: Mother Tounge: English and How It Got That Way
Autor: Bill Bryson
Wydawnictwo: Penguin Books
Rok wydania: 2009


Billa Brysona poznałam za sprawą jednego z moich wykładowców z anglistyki. Bardzo zachwalał twórczość tego Amerykanina, a ja dałam się namówić na przeczytanie jednej z jego książek podróżniczych - The Lost Continent: Travells in Small-town America. Kompletując lektury na wakacyjny wyjazd zaczęłam przeglądać, co jeszcze pisarz ma w zanadrzu i trafiłam na tytuł, który idealnie wprowadził mnie w kolejny rok akademicki, spędzony na aktywnej nauce języka.

Mother Tounge jest książką napisaną w tonie popularnonaulowym. Bryson pisze o różnych aspektach języka angielskiego, kładąc duży nacisk na historię. Swoją opowieść okrasza dużą dawką ciekawostek i sporą dozą specyficznego, inteligentnego humoru.

3 października 2014

W. Golding - Władca much

Tytuł: Władca much
Tytuł oryginału: Lord of the Flies
Autor: William Golding
Wydawnictwo: Wyd. Literackie
Rok wydania: 1967 
Władca much to najsłynniejsza powieść brytyjskiego pisarza Williama Goldinga. To właśnie za nią otrzymał dwie prestiżowe wyróżnienia - w 1980 roku Nagrodę Bookera, a w 1983 roku Nobla. Oprócz tej perełki autor ma w swoim dorobku jeszcze 16 innych tytułów, ale żaden nie zdołał wybić się  ponad debiutancką opowieść, której dziś ciężko odmówić miana klasyka.

Książka opowiada historię która rozgrywa się w czasach niesprecyzowanej wojny, na nieznanej wyspie, na której rozbił się samolot pasażerski. Katastrofy nie przeżył nikt dorosły, ale ocalała grupa chłopców w wieku szkolnym. W pierwszej chwili dzieci są wystraszone, ale szybko zaczynają organizować sobie życie na wyspie. Z każdym dniem oddalają się jednak od cywilizowanej przeszłości, zapominając o ludzkich odruchach i pozwalając, aby zawładnęły nimi dzikie instynkty.

Władcę much ciężko oceniać w kategoriach fajnej rozrywki albo przyjemnej lektury. Golding przedstawił w niej wizję mrożącą krew w żyłach każdego współczesnego człowieka - wizję kompletnego upadku człowieczeństwa i krwawego powrotu do natury. Nie jest to raczej obraz pokrzepiający. Zwłaszcza, że powieść ma sporą siłę przekazu - pokazanie jak młodzi chłopcy poddają się instynktom, wyzbywają się ludzkich odruchów i powoli zapominają, czym są zasady życia społecznego jest dosyć sugestywne, a przy tym przerażające. W dodatku, autor postawił na siłę oddziaływania przeciwieństw. Przede wszystkim mamy tu przemoc, którą posługują się  kojarzące się z bezbronnością i łagodnością dzieci. Oprócz tego zdroworozsądkowe myślenie ściera się ze ślepym podążaniem za instynktem. I na dodatek wszystkie dramatyczne, a momentami nawet makabryczne zwroty akcji skontrastowane są z pięknym, rajskim tłem egzotycznej wyspy, które kojarzy się czytelnikom raczej z relaksem i wakacjami, niż wojną. Wszystko to sprawia, że książkę czyta się z pewnym niedowierzaniem. Od początku wiedziałam do jakiego końca zmierza fabuła, ale praktycznie do ostatnich stron łudziłam się, że może jednak sytuacja się odwróci.

William Golding oddał do rąk czytelników powieść, która stanowi metaforę. Uniwersalną, ponadczasową metaforę wojny. Wystarczy przeczytać książkę i rozejrzeć się wokół, zastanowić się nad tym, co dzieje się na świecie. Okażę się, że zarówno znaczenie poszczególnych bohaterów, jak i wydarzeń można interpretować na wielu płaszczyznach. A najgorsze jest to, że podobieństwa między książką, a rzeczywistością są oczywiste. Muszę przyznać, że nie dotarło to do mnie od razu. Tytuł wciągnął mnie od samego początku i trzymał w napięciu do ostatniej strony, przeczytałam go właściwie w dwa dni. Ale refleksja dotycząca treści przyszła dopiero po chwili.

Władcy much  nie trzeba polecać. Nie na darmo nosi miano klasyka. To książka, którą naprawdę warto przeczytać, chociażby po to, żeby za jej sprawą otworzyć oczy na pewne sprawy, które nie dotyczą nas bezpośrednio. Uważam, że tym razem nie ma sensu oceniać bohaterów ani fabuły - to tylko elementy składowe. Najważniejsze jest ogólne wrażenie po lekturze. A na mnie ta powieść zrobiła bardzo duże wrażenie.