12 marca 2015

Skąd ta cisza na blogu?

Pewnie nietrudno zauważyć, że na blogu ostatnio cisza. Nie, nie przestałam czytać. I nie, nie przestałam pisać. A przynajmniej nie na stałe.

Po prostu w ostatnim czasie nagromadziło mi się kilka różnych rzeczy, które skutecznie zajmują mi wolny czas. Od października jestem słuchaczką studiów podyplomowych, które organizują mi nie tylko wolne weekendy, ale też sporo czasu w tygodniu - ze względu na swój przedmiot, są dosyć absorbujące i wymagają ode mnie praktykowania. Im więcej, tym lepiej. Teraz zbliżam się powoli ku finiszowi, ale to oznacza jeszcze więcej nauki. Do końca maja to mój priorytet.
Na dodatek, postanowiłam rozwinąć trochę skrzydła w kwestiach zawodowych, co niestety oznacza więcej pracy i mniej czasu na przyjemności. Coś za coś - mam nadzieję, że kiedyś to się pozytywnie zwróci. ;)

Oprócz tego poświęcam też czas na życie osobiste i realizację przedsięwzięć, które sobie założyłam na tym polu. Może nie są aż tak pracochłonne, ale wymagają ode mnie dużo rozmyślania i wielu dyskusji z najbliższymi.

Tak więc, chwilowo usprawiedliwiam moją nieobecność tutaj. Na pocieszenie mogę tylko powiedzieć, że kiedy wrócę, będę mogła pochwalić się nowymi zdobyczami i ciekawymi tytułami na liście przeczytanych. Co ważne - nie porzucam bloga całkiem, jeśli tylko znajdę wolną chwilę, na pewno postaram się nadrobić zaległości. Tymczasem znikam i biorę się za robotę - może dzięki temu szybciej skończę. ;)